Moi rodzice
Maria Szczurek
Urodzona 22.02.1939r. w Warszawie, zm. 17.09.2011r. w Warszawie. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku wyjechała do Włoch. Zamieszkała w Rzymie, gdzie ukończyła wydział malarstwa na Rzymskiej Akademii Sztuk Pięknych – Accademia di Belle Arti di Roma. W 1970r. ukończyła naukę pod okiem prof. Sandro Trottiego. Tworzyła obrazy olejne, akrylowe, rysunek węglem i pastelą.
„Z serca Europy i wewnątrz historii kulturalnej oraz artystycznej ostatnich czasów, Maria Szczurek rozwija swoją osobistą drogę w malarstwie i grafice. Jej tematem jest kobieta, postrzegana w tej bolesnej i napiętej wymiarowości zmysłowości jako kontraktu, rozproszonej, zagubionej, a jednocześnie odnoszącej się do czasów mitu lat dwudziestych i trzydziestych Środkowej Europy. Tyle że subtelna tkanina Klimta, ta delikatna woalka, która tworzy nierealną przestrzeń twarzy lub figury, często jest ostra w sposób zdecydowany, niemal na granicy ekstremalnej, wyczerpanej, ale nieugiętej woli, absolutnej determinacji i identyfikacji. Identyfikacji siebie, jako ciała i duszy, jako obecności integralnej, jako człowieczeństwa przeciw codziennej zniewadze, samotności, pozbawieniu natury, niemożliwemu kontaktowi i dialogowi, w tym, co wyczerpuje się i znika w daremnym geście porzucenia, w dotkliwej i cielesnej rzeczywistości, w pragnieniu miłości, w tęsknocie. Twarz może wydawać się odległa, jakby z innej epoki, z tymi lokami i nosem, kolczykiem, którego linie stają się okazją do dywagacji, przejścia w wymiar absurdalny, splotem cudownego labiryntu, w którym
znak staje się siecią, a sieć kończy się w mgłach i cieniach; w tej przerażającej nieobecności ludzkiej intymności. A postać rośnie, nie przez fizyczną oczywistość, ale przez to poszukiwanie czegoś więcej, przez to pragnienie bycia, pomimo wszystko, ponad ukąszeniami samotności i niepokoju. Tak więc odniesienia do secesji zostają pozbawione jakiejkolwiek pobłażliwości wobec estetyzującego i dekadenckiego stanu, stają się wręcz symbolami mitu, snu, który ogranicza przestrzeń rzeczywistości do bolesnego świadectwa niemożności życia jak człowiek, jeśli nie w tej ucieczce w szalony i nierealny kolor, który tworzy rysy baśniowej opowieści, ale nigdy nie może zniweczyć tej gorzkiej świadomości bolesnej ludzkiej kondycji. Maria Szczurek buduje swoje malarstwo, a przede wszystkim grafikę, z tą absolutną determinacją, która jest pasją i powołaniem, trudnymi, które mogą wydawać się cierpliwe, ale są pełne ciężkich i bolesnych udręk, jednak nie poddają się, a poprzez poszukiwanie sztuki potwierdza to niezniszczalne prawo do bycia sobą, zawsze i w założeniu bardziej ludzkiego życia.”
Elio Mercuri